Jak zadbać o stawy kolanowe podczas długiego siedzenia

19.02.2022

Długotrwałe siedzenie a stawy kolanowe

Siedzenie na tradycyjnym fotelu biurowym ustawia nasze kończyny dolne zazwyczaj w jednej pozycji, w zgięciu ok 90 stopni. Teoretycznie nic się nie dzieje można powiedzieć, i właśnie to „nic się nie dzieje” sprawia, że po pracy czy nauce zwykły trening może zakończyć się urazem kolana. Spójrzmy na dzieci, gdy siedzą na podłodze w siadzie skrzyżnym, klęku czy np. przykucu. Ich ruchomość w stawach kolanowych, biodrowych czy stóp jest naprawdę duża. I dopóki nie przejdą na tradycyjne krzesło nic im nie dolega jeśli chodzi o stawy czy kręgosłup. Nawet chwilowe siedzenie na literę W nie jest szkodliwe, dopóki nie jest to dominujący sposób siedzenia.

By nasze stawy kolanowe pracowały prawidłowo, potrzebują regularnego ruchu w każdym fizjologicznym kierunku. I to jest najważniejsza rzecz na którą powinniśmy zwrócić uwagę. Zgodnie z zasadą co nieużywane zanika, czy słabnie, spójrzmy na nasze ciało i zastanówmy się jaką pozycję ciała przybieramy najczęściej, czy się wiercimy i czy korzystamy z pełnych zakresów naszych stawów kolanowych. Abyśmy mogli uniknąć urazów, czy dolegliwości bólowych warto zadbać o przyjmowanie różnorodnych pozycji, tak jak dzieci na podłodze (siady po turecku, przykuc, siady po japońsku lub inaczej...)

Zwykłe krzesła biurowe kontra krzesła aktywne, profilaktyczne czy ortopedyczne

Zwykłe krzesła zmuszają nasze ciała do przybierania nienaturalnych pozycji, których w innych sytuacjach byśmy nie przyjmowali i dodatkowo ograniczają możliwość wiercenia się poprzez np. podłokietniki. Jesteśmy w przesadnym zgięciu, które wpływa negatywnie na nasz kręgosłup, miednicę, biodra czy właśnie kolana. Warto również zaznaczyć, że siedzenie na zwykłym krześle ergonomicznym nie angażuje mięśni, odpowiedzialnych za prawidłową pracę kolan. Mowa przede wszystkim o mięśniu czworogłowym uda czy mięśniach kulszowo-goleniowych. Dochodzi do ich przykurczu, który jest dla nas dotkliwy i bolesny. Jeśli większość dnia spędzamy w pozycji siedzącej, nasze przykurczone mięśnie ciągną rzepkę w różne strony, sprawiając nam ból. Prace biurowe bywają męczące nie tylko psychiczne, ale i fizycznie. Czujemy sztywnienie karku, mamy spuchnięte łydki i wydaje się nam, że jesteśmy ociężali. Gdy wstajemy z krzesła, musimy się rozciągnąć, by powoli iść dalej. To nie jest normalne! To znak, że najwyższa pora coś zmienić.

Zalety siedzenia na podłodze i krześle profilaktycznym Dragonfly

Siedząc zarówno na podłodze, jak i krześle profilaktycznym Dragonfly przyjmujemy praktycznie takie same pozycje. Nie jesteśmy niczym ograniczeni, dbając o naturalną rotację kończyn dolnych. I właśnie o to chodzi, mięśnie nóg są rozciągnięte a przepływ krwi nie zablokowany, mamy możliwość wyprostu czy skrętu kolan w każdym fizjologicznym kierunku. Korzystając z krzesła Dragonfly wspieramy nie tylko stawy kolanowe, ale całe ciało, gdyż ułożenie jednej części ciała wpływa na drugą. Nasze ciało jest aktywne, a mięśnie zaangażowane. Tym samym czujemy, że nie słabniemy i nie tracimy sprawności. To ważne, szczególnie dla osób, które na co dzień spędzają długie godziny przy biurku.

Co ciekawe, Japończycy bardzo długo nie mieli problemów z kolanami. Korzystali z tradycyjnych mat, rozkładanych na ziemi, na których siedzieli. Nie skarżyli się na ból i inne dolegliwości. Gdy zainspirowali się bardziej nowoczesnymi rozwiązaniami i przesiedli się na krzesła, problemy z kolanami również się pojawiły. Choć to ciekawostka, to warto potraktować ją poważnie. Świadczy o tym, jak szkodliwe jest codzienne siedzenie z wykorzystaniem niedostosowanych do naszych ciał krzeseł. Jeśli chcesz zadbać o swoje ciało i cieszyć się jego sprawnością przez długi czas pomyśl, czy warto zacząć od tak prostej rzeczy jak zmiana krzesła. Zmieniając niewiele, zmieniamy wszystko!

Oprogramowanie sklepu internetowego Sellingo.pl